Dziś klasyka – Storage i WebJobs

Tak się akurat złożyło, że ostatnio robiłem jakieś refactorowe zmiany i zwyczajne zmagania z tuningiem Storage i WebJobów wypełniały mi większość dnia. Tym bardziej, skoro jestem na bieżąco, przykuły moją uwagę posty z zasubskrybowanych blogów.

Najpierw Storage:

Super seria trzech artykułów o możliwościach Storage i best practices w programowaniu (ustawienia konkretnych parametrów dla konkretnych przypadków) oraz projektowaniu (np. partycjonowanie we wszystkich usługach Storage). Świetne artykuły, planuję wykorzystać niektóre rady. Continue reading “Dziś klasyka – Storage i WebJobs”

ASM i ARM Storage Accounts

Tak wypadło z moją krótką wciąż karierą Azurową, że załapałem się na sporo różnych zmian, które do teraz mają wiele konsekwencji w usługach i potrafią stanowić nie lada irytację.

Jedna z tych rzeczy to “stare” (tzw. Classic) i “nowe” Storage Accounts. Jasna cholera mnie bierze, że te konta są w dwóch “zakładkach” i stare nie mają po prostu przycisku “Migrate”. Może za mało wiem o tym co tam się z tyłu dzieje, ale to jest okropnie upierdliwe. Na szczęście jest mądry człowiek prowadzący bloga, który opisał jak to zrobić. Starczy podobno starczy trochę pomachać PowerShellem, o tak.

Warto sprawdzić, ja z pewnością to zbadam i dam znać co i jak.

Ułatwienie w Storage Queues

Takie proste, a takie fajne. Trick polega na tym, że do tej pory po włożeniu wiadomości do kolejki (AddMessage), trzeba było ją ponownie odczytać (GetMessage), żeby otrzymać jej “pop receipt”. Teraz odpowiednie property obiektu CloudQueueMessage jest ustawiane już przy wkładaniu wiadomości do kolejki. Tak więc od razu mamy możliwość przeprowadzania zmian na wiadomości w kolejce czy jej usuwania z kolejki (ogólnie – robienia wszystkiego do czego pop receipt jest potrzebny).

Niby takie nic, ale jak się spojrzy w kod, że jest teraz czysty, elegancki, bez nic nie wnoszących linijek. W dodatku zmiana wprowadzona przy naciski u i usilnych żądaniach community.

Przykład tutaj. Byle tylko więcej funkcjonalności proponowanych przez community.

Aaaaaa. Event Huba kupię.

Szala goryczy się przelała. Za dużo danych z aplikacji, za dużo aplikacji (i coraz więcej), SQLe za drogie, koniec końców analiza czegokolwiek wymaga fury dolarów albo anielskiej cierpliwości i saperskiej precyzji, żeby nic nie wybuchło, żeby nie wysadzić produkcji i żeby zdążyć wyciągnąć cokolwiek ciekawego w ciągu dniówki.

Czas na zmiany. Od przyszłego tygodnia zaczynamy ogarniać Event Huba, Storage i dedykowane workery, a ja już teraz zabieram się za wdrożenie się w temat. Bo niby wiem o co chodzi, ale dopóki sam kodu nie napiszę to się nie liczy. Na początek Azure Friday, a potem chyba dokumentacja. Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy będzie przeklinanie 😉