Dziś klasyka – Storage i WebJobs

Tak się akurat złożyło, że ostatnio robiłem jakieś refactorowe zmiany i zwyczajne zmagania z tuningiem Storage i WebJobów wypełniały mi większość dnia. Tym bardziej, skoro jestem na bieżąco, przykuły moją uwagę posty z zasubskrybowanych blogów.

Najpierw Storage:

Super seria trzech artykułów o możliwościach Storage i best practices w programowaniu (ustawienia konkretnych parametrów dla konkretnych przypadków) oraz projektowaniu (np. partycjonowanie we wszystkich usługach Storage). Świetne artykuły, planuję wykorzystać niektóre rady. Continue reading “Dziś klasyka – Storage i WebJobs”

Logic Apps Refresh!

Kolejna, obok funkcji, platforma do szybkiego robienia czegoś z niczego doczekała się ulepszeń. Co tam przede wszystkim?

  • Usprawniony edytor
  • Ułatwienie korzystania z własnych API Apps
  • Managed API do wykorzystania zamiast deploymentu gotowego API do własnej usługi – lista dostępnych obecnie API tutaj, a już zapowiedziano jej rozbudowę w ciągu najbliższych miesięcy
  • Webhooki! Logic App potrafi teraz odpalić z HTTP POST requesta, więc można go podpiąć pod całe mnóstwo zdarzeń w zewnętrznych systemach i wykonywać swoje operacje kiedy tylko owe zdarzenia “odpalą”

A podobno do tej pory było łatwo z ich pomocą zrobić integrację usług? No to teraz to ja już nie wiem.

Źródło: https://azure.microsoft.com/en-gb/blog/logic-apps-preview-refresh-released/

Fun with Functions – Proxies (NEW! HOT!)

Dziś pojawiła się w portalu nowa funkcjonalność (pun!) dla funkcji i to całkiem fajna. Można zdefiniować sobie Proxy, czyli taki Route, jak w API, rozwijający się z parametrami w inny URL prowadzący do backendu.

Przykładzik:

Continue reading “Fun with Functions – Proxies (NEW! HOT!)”

AzureDay Hackathon 2017 countdown

Za niespełna trzy tygodnie jest w stolicy taki nieśmiały event, AzureDay Hackathon 2017. Trzy ścieżki tematyczne, warsztatowo – ćwiczebno – twórcze. No i się zapisałem. Na ścieżkę Data. Z Łukaszem Gralą.

Czas spojrzeć prawdzie w oczy – muszę się chociaż trochę przygotować. Wiem co Łukasz potrafi zrobić z mózgiem człowieka w ciągu godzinnej sesji, strach się bać co pokaże podczas całodziennego eventu. Czasu jest za mało na rzetelne poznawanie wszystkiego, więc uciekamy się do oszukiwania! 😉 Azure Machine Learning Cheat Sheet. Muszę się chociaż trochę ogarnąć bo inaczej będzie rzeź niewiniątek.

No ale do odważnych świat należy, ekspertem to z pewnością nie zostanę, ale, że czuję, że w działce Data mam najpoważniejsze braki to zafunduję sobie dawkę końską. Zobaczymy ile z tego zostanie na stałe 😉

Fun with Functions – tanie schedulowanie

Jest taka usługa w Azure jak Scheduler. Usługa jak usługa – pozwala odpalać pewien zestaw akcji, zasadniczo przewidzianych pod kątem webjobów, via request HTTP (do tych ręcznie wywoływanych) albo via kolejka (do tych continuous) o zadanym czasie. Ma różne opcje i udogodnienia, ale ma też wady – przede wszystkim raczej proste ustawienie cyklu, ogarnia co prawda strefy czasowe, ale czas letni/zimowy już nie, w dodatku w opcji bezpłatnej wykonywać można najczęściej co godzinę. Continue reading “Fun with Functions – tanie schedulowanie”

Fun with Functions – pierwsze kroki z VS

No więc jak napisałem tak zrobiłem – udało mi się wcisnąć instalowanie dodatków do VS między kąpanie jednego, a drugiego dziecka i oto się bawię. Muszę przyznać, że pierwsze wrażenie bardzo dobre. O ile różne projekty można z VS dość szybko wyklikać to jednak większość z nich jest rozbudowana, trzeba czasami ogarnąć coś w strukturze, gdzieś się połapać co jak zrobione, a tu nie. Funkcje jak wiadomo w swojej naturze miały być relatywnie proste i taki stan udało się całkowicie zachować od strony VS. Ktoś może powiedzieć, że nic wielkiego i żadne wielkie halo, ale rzeczywistość pokazuje, że spartolić można wszystko. Pierwsze wrażenie pozostaje na dłużej. Continue reading “Fun with Functions – pierwsze kroki z VS”

Brace yourselves, functions are coming

Używam Azure Functions. Coś tam tutaj nawet o nich wspominałem. Czasem się lubiliśmy bardziej, czasem mniej, ale zasadniczo nastały ostatnio czasy względnej stabilizacji jak sądzę (wersja 1.0 do czegoś zobowiązuje, chyba…) i coś bym z nimi znowu zawalczył. Przyznaję, że do tej pory trochę z braku jakichś poważniejszych rozwiązań oraz nieco z lenistwa korzystałem tylko z tego, co oferuje portal. No ale ileż można pisać kod w okienku przeglądarki? To jest jednak smutne i debugging na oko, z logiem do konsoli jest delikatnie mówiąc partyzanckim rozwiązaniem. Dlatego jutro zabieram się (o ile nie prawo Murphy’ego) za ogarnięcie się pod tym kątem. Znalazłem nawet odpowiednio obszerny opis co połapać, żeby pracowało się miło i przyjemnie. Jeśli ktoś ma ochotę bawić się ze mną, to tutaj można poczytać co jutro będę klikał.
Do zobaczenia niebawem w kolejnym odcinku “Fun with Functions” 😉

Dzień premier

No co to się dzisiaj w Internetach wyprawia?

Z samego rana nowy, pierwszy mięsisty wpis na nowym blogu Architekci Chmury z przekrojowym opisem jak tu wystartować z aplikacją i jakie technologie dobrać do niej na dobry początek. Praktyka, dużo linków do materiałów, tutoriali, dokumentacji. Czekałem i się doczekałem. Jeśli wszyscy wpisani w startowym poście bloga ruszą z takim contentem jak Michał dzisiaj to klękajcie narody.

A jakby tego było mało to po powrocie z pracy ogłoszenie nowego vloga przez Macieja Aniserowicza. No ciekaw jestem co to będzie, chociaż przyznaję, że najwięcej czasu na tego typu materiały mam w samochodzie, więc w moim wypadku będzie bardzo ciężko przebić tą formą devtalka. Czas pokaże, a tymczasem nowa pozycja do subskrybowania, tutaj.

Moje dwa światy

Czyli co tam widać jak stoję nogami w chmurze, ale spojrzę przez lewe ramię? No ciekawe rzeczy widać, ale od początku. Wczoraj pojawił się taki wpis: Connect industrial assets with ProSoft, powered by the Azure IoT Gateway SDK i to mnie zmotywowało to zerknięcia przez owe ramię i rozejrzenia się nieco. Branżę co prawda zmieniłem, ale 10 lat pracy w automatyce swoje zrobiło i chociaż się tym na co dzień nie zajmuję, to jednak lubię czasem poczytać. Continue reading “Moje dwa światy”

Go Azure!

Tak się zabawnie złożyło, że niedawno rozpoczął się nowy rok. Wtedy obroty siłowni rosną, a programiści robią postanowienia, że w wolnej chwili ogarną jakiś nowy język. Dla odświeżenia szarych komórek, dla sportu, dla satysfakcji, obojętnie, ale ogarną.
Jednocześnie Gutek pisze o nauce i poznawaniu języków, zapowiada serię wpisów o Go, a ja dowiedziałem się (no jakoś nie trafiłem na to info wcześniej, chociaż projekt na GitHubie jak widzę rozpoczął się pod koniec 2014), że trwają prace nad Azure Go SDK.
No i co? No i chyba trzeba będzie się wgryźć w tą serię i czegoś o języku dowiedzieć. Skoro będzie się dało z tego ogarniać Azure, którego używam na co dzień, to ciężko znaleźć jakąś wymówkę. Tylko lista rzeczy do nauczenia się w tym roku jakoś niebezpiecznie się rozrasta, a to dopiero styczeń 😉