No i co? Niemal tydzień temu napisałem o day zero z założeniem, że będzie dalszy ciąg, że napiszę jakiś rodzaj relacji semi-live. Akurat. Za dużo ciekawych sesji, interesujących ludzi żeby zasiadać przed blogiem. Potem oczywiście nadrabianie 3 dni zaległości no i cyk cyk, tydzień zleciał. Napisać jednak wypada, więc lecimy.
Najpierw trzy słowa o ludziach. Bez wyjątku świetni. Trzeba przyznać, że jednak środowisko, nazwijmy to trochę niemodnie, informatyczne, zwykle potrafi się dogadywać. Goście z zagranicy okazali się niezwykle przyjaźni i otwarci, miałem też okazję nadrobić nawiązywanie znajomości w ramach rodzimej grupy Azure jako, że pojawili się liderzy z Wrocławia i Łodzi, z którymi wcześniej nie miałem przyjemności się spotkać.
Otwarcie już chyba tradycyjnie dosyć luźne, z drobnym, miłym gestem w stronę polskiego community w formie wideo-powitania przez niejakiego pana Scotta Guthrie.
Nie widziałem jeszcze wszystkich sesji, które chciałem. Poszukam jeszcze później bo nawet nie wiem czy są jako VoD na Channel9, więc teraz tylko o tym czego miałem przyjemność posłuchać na miejscu.
Dorzucam też parę zdjęć, ale żeby nie było zbyt monotonnie, to zdjęcia prelegentów na tle PowerPointa sobie podarowałem. Są za to okoliczności przyrody 🙂